Czy czasem też tak macie, że chodzi za Wami coś słodkiego?
Ja tak mam dość często, zwłaszcza od połowy cyklu i po prostu mam ochotę wrzucić w siebie wszystko z lodówki.
Ale mam takie rozwiązania, które mogą być dla nas – insulinoopornych!
Owoce myjemy i dobrze osuszamy.
Jak zapewne wiecie, same owoce nie są dla nas najlepszym rozwiązaniem.
Dlatego ja promonuję krem kokosowy!! 🙂
Ten z healty plan by ann jest super!
Podgrzewam go w niewielkiej ilość w kąpieli wodnej i polewam owoce.
A dla tych z Was, który lubią czekoladę kolejna propozycja!
I nie! nie ma tutaj zwykłej czekolady! 🙂
Robimy ją sami od początku w bardzo prosty sposób!
Rozpuszczamy olej kokosowy w rądelku lub kąpieli wodnej i go rozpuszczamy.
Do oleju dodajemy proszkowanego kakao (ŻADNE NESQUICKi i innego typu twory). Ilość zależy od tego jaką konsystencję chcemy otrzymać.
Jeżeli brakuje nam słodyczy, dodajemy łyżkę musu kokosowego! (TAK! Uwielbiam kokosa!).
Wiem, że nie jest to nic skomplikowanego i tak naprawdę nie trzeba do tego żadnych przepisów blogowych.
Ale też wiem, jak ciężko insulinoopornym znaleźć coś, co można nam zjeść. I tak proste rozwiązania są czasem najlepsze.
Ja takie desery najczęściej jadam po do kolacji.
Mam nadzieję, że chociaż odrobinę Was zainspirowałam!
Smacznego!
Arleta
Najnowsze komentarze